09.07.2012 12:42
Po pracy nad Srebrne 07.07.12
Godzina 13 w sobotę i koniec pracy. Skwar z nieba się
leje, ale mimo to ruszyłem. Kurtka i spodnie wylądowały w kufrze,
nie lubię jeździć bez odzieży motocyklowej ale przy takich
upałach to jest istna tortura. Zresztą każdy kto jeździ w
odpowiednim stroju wie co mam na myśli. Oddając swoje
bezpieczeństwo w ręce losu, dżinsach i koszulce pojechałem na
swoją wycieczkę.
Upał był taki że nawet jazda z
prędkością 70 km/h nie dawała jakiejś ogromnej ulgi, a przy 100
km/h w koszulce robi się trochę nie przyjemnie. Do tego te owady
rozbijające się o ręce i tors. Oczywiście te największe zawsze
trafiają w sam środek szybki kasku.
Trasa na
jaką się uparłem to około 130km z punktu wyjazdu do jeziora
Srebrnego w Osowcu, no bo po co mam jechać znaną trasą 90km skoro
można wybrać się nową, nieznaną i przy okazji nawinąć trochę
więcej kilometrów :) Po przejechaniu około 100km moją
uwagę zwracają ruiny jakiegoś dworu, wiec daje po hamulcach,
zawracam i postój na Nestea, czyszczenie szybki, obejście
ruin i zrobienie paru zdjęć.
Po przejechaniu ostatnich 30km docieram nad
jeziorko, na drodze dojazdowej oczywiście mnóstwo
samochodów zaparkowanych byle jak, i byle gdzie.
Właścicieli czekała przykra niespodzianka, ponieważ straż miejska
z leśniczymi znakowali każdy samochód mandatem. Ja
prześlizgnąłem się obok szlabanu i podjechałem na pole namiotowe
obok małej plaży, i zaparkowałem w cieniu :)
Pozostało się zameldować mojej
połówce że już dojechałem do celu. Przebrałem się w szorty
i nura do wody. Miałem problem co zrobić z dokumentami, kluczami
i telefonem. Wymyśliłem coś takiego, wypiąłem kluczyk ze schowka,
do schowka wsadziłem wszystkie wartościowe rzeczy a kluczyk
przymocowałem sobie do nadgarstka za pomocą małej smyczy
reklamowej, tak żeby go nie zgubić. Po około półgodziny, w
tym 2 kąpielach i uzupełnieniu płynów, nadszedł czas żeby
zbierać się do domu.
Skwar z nieba zelżał
odrobinę ale nadal jechałem w koszulce i dżinsach, licząc na to
że nie skończy się to jakimiś zdrapkami. W Turawie zatrzymuje
mnie jeden z naszej braci motocyklowej na Yamaha FZ6 N i pyta o
drogę, mówi że był za bajtla nad jeziorem w lesie z bardzo
czystą wodą, które powinno być gdzieś tu w okolicy.
Poinstruowałem kolegę jak dojechać nad jeziorko nie płacąc za
parking i ruszyłem dalej. Za Ozimkiem, jakiś idiota w
rodzinnym wanie, po zakupie jagódek, postanowił włączyć
się do ruchu, oczywiście nie patrząc w lusterka i bez
kierunkowskazu. Na szczęście udało mi się go płynnie ominąć i
pomknąć dalej. W domu byłem po 18, zachwycony z wycieczki i bez
żadnych bolesnych zdrapek :)
Będąc już w domu
naszły mnie czarne myśli, a co by było gdyby coś się stało po
drodze, gdyby mi ktoś wymusił pierwszeństwo, gdybym ja komuś
wymusił pierwszeństwo, gdyby za zakrętem był piach itp.
Odpowiednia kurtka, spodnie, buty i rękawice to podstawa naszego
bezpieczeństwa, nie zapominając o wyobraźni i zdrowym rozsądku.
Ale gdy z nieba leje się skwar 35 stopni i więcej, a należy
pamiętać że temperaturę mierzy się w cieniu, to kompletny
strój staje się piekarnikiem w którym dusimy się w
sosie własnym. Wiem że byłem nie odpowiedzialny jadąc w koszulce
i dżinsach, ale wizja wycieczki na motocyklu była u mnie
silniejsza, od zdrowego rozsądku :) Będzie trzeba zainwestować w
jakąś zbroje/buzzer :)
Komentarze : 4
A ja lubię wpisy Pani D. ;)
Zaniedbałam ten blog.... Poprawię się ;)
:D:D
Miłego weekendu ;)
Jak na razie z braku urlopu tylko takie krótkie wypady mi zostają. Ale marzy mi się kilkudniowy wypad w Bieszczady z namiotem, lub wyjazd dookoła Tatr :)
Takie krótkie skoki mają duży urok. Co do upałów, każdy wie jak jest. Jakby na to nie patrzeć na pewno bezpieczniej jest się ubrać. Pozdrawiam.
nikt Ci nie napisał komentarza to ja Ci napisze :* wycieczka napewno była udana bo Ty i ten Twój motor-ta Twoja miłość,pozatym nie było tam żadnej marudy ;) tylko ciekawe co Ty sam robisz na takich wycieczkach,hmmm :)
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (5)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (7)
- Turystyka (9)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)